Rozdział 362
Titus skinął głową. „Tak, nie żyje, ale nigdy tego nie zapomnę. Choć nie żyje, jego córka wciąż żyje. To słuszne, żeby zapłaciła za przewinienia ojca. Jestem pewien, że otrzyma swoją karmę!”
Słysząc to, Sonia zacisnęła pięści i chłodno zauważyła: „Och? Chciałabym zobaczyć, kto otrzyma swoją karmę — ja czy ty”.
Rzeczywiście, tata nie powinien był porwać Riny i wrzucić jej do rzeki. Jednak to Titus to spowodował. Tata by tego nie zrobił, gdyby Titus nie ukradł naszej technologii badawczo-rozwojowej i nie zmusił badacza do śmierci. Poza tym tata nie zabił Riny. Prawdziwa Rina jest żywa gdzie indziej. Titus jest tak bezwstydny, że teraz zrzuca całą winę na tatę!