Rozdział 41
„ Kto, do cholery, to wie?” Sonia coś bełkotała.
Toby nie spodziewał się usłyszeć od niej tych czterech słów, dlatego w jego oczach pojawiło się zaskoczenie.
Kiedy jednak zobaczył jej zaczerwienione policzki i nieobecny wzrok, szybko zmarszczył brwi i zdjął krawat z jej rąk. „Jesteś pijana, Sonia.”