Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 151 Hazard
  2. Rozdział 152 Musisz zabrać ze sobą Mavericka
  3. Rozdział 153 Ponownie spotkaj Amarę
  4. Rozdział 154 Czy masz chłopaka?
  5. Rozdział 155 Bardzo tęsknię za rodzicami
  6. Rozdział 156 Zmiażdżyć
  7. Rozdział 157 Spać w samochodzie przez całą noc
  8. Rozdział 158 Jego sugestia
  9. Rozdział 159 Czy znasz Tobina?
  10. Rozdział 160 Powinien „spotkać” Stellę
  11. Rozdział 161 Maverick będzie w tym uczestniczył
  12. Rozdział 162 Staraj się ją zdobyć
  13. Rozdział 163 Gdzie jest twój mąż?
  14. Rozdział 164 To ja
  15. Rozdział 165 Pozwól mi zobaczyć, jak wyglądasz
  16. Rozdział 166 Chcę, żeby najpierw zaakceptowała Mavericka
  17. Rozdział 167 Naucz Stelli lekcji
  18. Rozdział 168 Wypędź Stellę z Grupy Prosperity
  19. Rozdział 169 Umysł Mateusza był zaniepokojony
  20. Rozdział 170 Przyjaciel
  21. Rozdział 171 Czy jesteś pewny swojej pracy?
  22. Rozdział 172 Czy ona jest żoną Matthew?
  23. Rozdział 173 Stella splagiatowała mój pomysł
  24. Rozdział 174 Czekaj na list od mojego prawnika
  25. Rozdział 175 Jesteś plagiatorem
  26. Rozdział 176 Wszystko to dzięki Mateuszowi
  27. Rozdział 177 Czy chcesz świętować z nami?
  28. Rozdział 178 Nauczę cię lekcji
  29. Rozdział 179 Jedzenie ugotowane przez Stellę
  30. Rozdział 180 Wiem, kim jesteś
  31. Rozdział 181 Pierścień na palcu wskazującym
  32. Rozdział 182 Czy możesz podać powód?
  33. Rozdział 183 Obrączka ślubna jest piękna
  34. Rozdział 184 Impreza
  35. Rozdział 185 Kup garnitur
  36. Rozdział 186 Tęsknię za Tobą Tak Bardzo
  37. Rozdział 187 Żona Matthew'a nie może przyjść
  38. Rozdział 188 Zakochany
  39. Rozdział 189 Do zobaczenia ponownie
  40. Rozdział 190 Kim ona jest?

Rozdział 5 Porada babci

Stella wróciła z łazienki i zobaczyła, że jej mąż, Maverick, wciąż nie przyszedł. Wracała do stołu, gdy zobaczyła swojego szefa.

Przywitała go i zobaczyła, że ma długą twarz.

Matthew odpowiedział po prostu: „Jestem tu, żeby spotkać się ze wspólnikiem biznesowym”.

„Och, okej.” Czując, że nie jest w nastroju do rozmowy, Stella nie zadała sobie trudu, by powiedzieć cokolwiek więcej.

Matthew odwrócił się i odszedł, nie oglądając się za siebie.

Stella wróciła do stołu i spojrzała na zegarek. Była już siódma czterdzieści. Maverick spóźniał się już trzydzieści minut.

Zmarszczyła brwi, wzięła telefon i przeczytała wiadomość, którą mu wcześniej wysłała.

Nie było błędu w adresie i czasie.

Dlaczego jeszcze go tu nie było, mimo że zgodził się przyjść? Czy znów ją wystawił?

O co mu chodziło? Czy nie chciał poznać kobiety, z którą był żonaty? Czy nienawidził jej już przed ich spotkaniem?

Ponieważ w jej głowie kłębiło się mnóstwo pytań, Stella poczuła się nieco przygnębiona.

Stek, który jadła, smakował jej w ustach mdło. Po przełknięciu kęsa z impetem odłożyła nóż i widelec, a następnie ponownie wysłała wiadomość do Mavericka.

„Hej, czemu jeszcze tu nie jesteś? Co cię zatrzymuje? Jeśli dzisiejszy wieczór ci nie pasuje, umówmy się na inny dzień i godzinę”.

Oliver poczuł ból w sercu, gdy zobaczył, że nastrój Stelli się pogorszył.

To sprawiło, że znienawidził Mavericka jeszcze bardziej.

Trzasnął szklanką o stół i zaklął ze złością: „Maverick to taki dupek! Jak śmiesz wystawić cię dwa razy tego samego dnia? Zasługujesz na o wiele więcej, Stella. Mówię, że powinnaś się z nim rozwieść!”

„Cicho! Przestań dolewać oliwy do ognia!” Juliette uciszyła go wzrokiem.

Oliver pokręcił głową z rozczarowaniem i zacisnął usta, chociaż tak bardzo chciał dalej przeklinać.

Juliette zwróciła się do Stelli i pocieszyła ją łagodnym głosem: „Nie bądź taka smutna, Stella. Może coś go powstrzymuje”.

Ponieważ ona i Oliver zakochali się od pierwszego wejrzenia, wierzyła, że prawdziwa miłość może przytrafić się Stelli i jej mężowi. Ale przyznała też, że na początku nie będzie łatwo.

Stella skinęła głową, nie mówiąc nic.

Ponownie spojrzała na telefon.

Maverick wciąż nie odpowiedział na jej ostatnią wiadomość.

Czy to dlatego, że tego nie zauważył, czy też dlatego, że ją teraz ignorował?

——

Plan Matthew'a, by skonfrontować się z żoną i jej chłopakiem, został pokrzyżowany przez nagłe pojawienie się Stelli.

Wyglądało na to, że ona też była tam na kolacji. Z jakiegoś powodu nie chciał, żeby Stella wiedziała, że ma problemy małżeńskie.

Matthew maszerował na parking, wyglądając, jakby miał zaraz eksplodować. Właśnie wsiadł do samochodu, gdy telefon w jego kieszeni zabrzęczał.

Wyciągnął go i zobaczył, że jego żona właśnie do niego napisała.

Jego brwi zmarszczyły się natychmiast po przeczytaniu wiadomości.

Czy ona oszalała? Widział ją właśnie całującą się z innym mężczyzną w miejscu publicznym, ale ona wciąż odważyła się do niego napisać, jakby nie mogła się doczekać, żeby go zobaczyć.

Cóż za pretensjonalna kobieta!

Matthew żył wystarczająco długo, by spotkać wszystkie rodzaje kobiet. Wiele z nich zrobiło oburzające rzeczy, ale żadna z nich nie dorównywała temu, co zrobiła jego żona. Zrobiła mu naprawdę dobrze, do tego stopnia, że prawie stracił panowanie nad sobą w miejscu publicznym.

Był tak zirytowany.

Odłożył telefon, włączył zapłon i odjechał.

Wściekły Matthew wybrał się na długą przejażdżkę po mieście. Było już bardzo późno, gdy dotarł do domu.

Pierwszą osobą, którą zobaczył, gdy wszedł do swojej rezydencji, była jego babcia, Lucia Clark. Siedziała na sofie z głębokim grymasem.

„Gdzie byłeś? Spójrz na godzinę! Dlaczego tak późno wracałeś?”

Z marynarką przerzuconą przez ramię Matthew spojrzał na zegar, na który wskazała babcia, po czym westchnął. „Babciu, dlaczego tu jesteś? Nie powinnaś już być w łóżku?”

„Ośmielasz się zadawać mi takie pytania?” Lucia uderzyła w podłokietnik skórzanej sofy i rzuciła mu przenikliwe spojrzenie. „Dziadek Stelli powiedział mi, że nie odebrałeś jej z lotniska. Gdzie, do cholery, byłeś? I dlaczego mnie okłamałeś? Jesteś teraz żonatym mężczyzną. Jak możesz być tak nieodpowiedzialny?”

W oczach Matthew pojawił się cień bezradności.

„Babciu.” Matthew od niechcenia położył płaszcz na sofie i usiadł obok niej.

Po chwili wahania opowiedział jej wszystko, co dziś zobaczył na lotnisku.

W końcu westchnął i dodał szczerze: „Babciu, mój ojciec miał wiele kochanek, kiedy żył . Jego rozwiązłość doprowadziła do moich narodzin. Nawet jeśli wszyscy widzą we mnie dziedzica rodziny, nadal jestem nieślubnym synem”.

„Matthew…” zawołała Lucia łagodnym tonem, czując żal.

Wiedziała, przez co przeszedł. Jak zwykle, współczuła mu.

Matthew ścisnął kolana i kontynuował: „Dlatego ślubowałem, że nie będę niczym podobnym do mojego ojca. Zamierzam pozostać wierny mojej żonie i oczekuję, że ona zrobi to samo. Nie zniosę tego, jeśli nie będziemy na tej samej stronie”.

Gdy skończył mówić, zapadła chwila ciszy.

Po chwili namysłu Lucia powiedziała: „Znasz mnie. Nie robię niczego bez odpowiedniego zbadania sprawy. Robiłam to, zanim zmusiłam cię do poślubienia Stelli. Ona nie jest rozwiązłą kobietą. Jeśli już, to jest porządna i grzeczna. Musi być jakieś nieporozumienie”.

Matthew zacisnął usta i nic nie powiedział.

„Proszę, nie poddawaj się jeszcze. Oboje musicie porozmawiać o tym twarzą w twarz” – zasugerowała Lucia. „Ponieważ nigdy się nie spotykaliście, powinniście poświęcić więcej czasu na stworzenie więzi. Nie spieszcie się, okej?”

Matthew nie wiedział, co na to powiedzieć, więc zmienił temat. „Robi się dość późno. Poproszę kierowcę, żeby cię odwiózł do domu. Nie musisz się o mnie martwić”.

Lucia chciała wywrzeć presję, ale kiedy zobaczyła jego zapadnięte oczy i zmęczone zmarszczki na czole, powstrzymała się od wypowiedzenia tych słów.

Po odesłaniu babci do domu Matthew położył się na swoim ogromnym łóżku.

Zamknął oczy. Ale obraz tych dwojga namiętnie całujących się wciąż pojawiał się w jego umyśle. Nie mógł się go pozbyć, bez względu na to, jak bardzo się starał. W tej chwili czuł się pusty i odrętwiały.

To małżeństwo nie wyglądało na udane. Może nadszedł czas na rozwód.

تم النسخ بنجاح!