Rozdział 228 Ofiarowanie mojej godności dla twojego komfortu
Ethan opuścił wzrok, jego głos był ledwie szeptem. „Przepraszam…”
Ledwie skończył mówić, gdy dłoń Sophii uderzyła go w policzek z donośnym trzaskiem.
„Twoje przeprosiny nic nie znaczą!” Głos Sophii drżał od lat tłumionej furii. „Poświęciłam trzy lata swojego życia rodzinie Ashton, a ty mi się tak odwdzięczasz?”