Rozdział 294 Szczekanie jak pies
Scena rozgrywała się z bezlitosną intensywnością, gdy Sophia trzymała żelazny uścisk na ramieniu Emmy, nie pozostawiając miejsca na opór. Emma czuła się bezradna jak ofiara w celowniku drapieżnika, fale upokorzenia zalewały ją z miażdżącą siłą.
Pochyliła głowę, zagryzając dolną wargę i próbując nie zwracać uwagi na niezliczone szydercze spojrzenia, które ją otaczały.
Jej drżące pięści zdradzały burzę nienawiści i furii narastającą w jej wnętrzu.