Rozdział 431 Carl zemdlał
Emma wyszła z komisariatu policji, nocne powietrze rześkie na jej skórze. Gdy tylko wzięła oddech, jej wzrok wylądował na Jolene wychodzącej z komisariatu.
Zawahała się na pół sekundy, zanim ruszyła w jej stronę, podnosząc brodę z cichą pewnością siebie. „Cóż, spójrz na to. Po tylu latach znów tu jesteśmy”.
Jolene prychnęła, ostry oddech rozbawienia zmieszany z lodem. Nie zatrzymała się. Nawet nie rzuciła Emmie drugiego spojrzenia. Zamiast tego odwróciła się na pięcie i odeszła.