Rozdział 434 Dbanie o coś nieskończenie cennego
Po pocałunku usta Sophii były lekko opuchnięte, zabarwione delikatnym odcieniem czerwieni. Oparła się o Aleksandra, jej oddech wciąż był nierówny, a palce roztargnionymi ruchami wygładzały zmarszczki, które pozostawiła na jego koszuli.
Alexander złożył na jej czole długi pocałunek, a potem bez wahania pochylił się i wziął ją w ramiona. Trzymając ją blisko, szybko się odwrócił i zaniósł ją do samochodu.
Wewnątrz Sophia oparła głowę o jego ramię, a jej ciało naturalnie dopasowywało się do jego kształtu.