Rozdział 528 Umysł przesiąknięty złą wolą
Gdy Sophia zeskoczyła z konia, Jules natychmiast pobiegł w jej kierunku, skanując ją wzrokiem od stóp do głów, jakby szukał jakichkolwiek oznak krzywdy. Jego troska była namacalna. „Jak się czujesz? Czy jesteś ranna?”
„Nie” – odpowiedziała Sophia z cichym opanowaniem, jej głos był jak zawsze spokojny. „Sprawdź kamery bezpieczeństwa w okolicy. Znajdź tych, którzy podeszli do stajni lub pomieszczenia ze sprzętem przed rozpoczęciem wyścigu”.
Po tych słowach wyraz twarzy Julesa stał się ponury.