Rozdział 675 Jaki pech
Policzek Sophii palił ból.
Podniosła rękę i przesunęła palcami po skórze. Kiedy poczuła coś mokrego, jej oczy pociemniały, a w nich pojawił się ostry błysk.
Pocierała koniuszki palców. Ciepła, świeża krew rozmazała się po nich.