Rozdział 686 Całkiem gładki gaduła
Jednak zarówno Aleksander, jak i Zofia szybko zorientowali się, że coś jest nie tak.
Powietrze miało dziwnie słodki smak i pachniało podtlenkiem azotu, gazem nazywanym przez ludzi gazem rozweselającym.
Oszołomiony wyraz twarzy Sophii zaczął się nieco rozjaśniać, gdy spojrzała na Aleksandra, który leżał pod nią.