Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 2001 Dlaczego to zrobiłeś?
  2. Rozdział 2002 Adriana została porwana
  3. Rozdział 2003 Stań się bronią
  4. Rozdział 2004 Stracony kontakt z Frankiem
  5. Rozdział 2005 Chcę jej towarzyszyć na studiach za granicą
  6. Rozdział 2006 Każdy Jack ma swoją Jill
  7. Rozdział 2007 Przyjęcie pożegnalne
  8. Rozdział 2008 Poczuj ruch płodu
  9. Rozdział 2009 Wyglądamy podobnie
  10. Rozdział 2010 Miss Average
  11. Rozdział 2011 Pełne morze
  12. Rozdział 2012 Statek medyczny na morzu
  13. Rozdział 2013 Puść ją
  14. Rozdział 2014 Adriana wpadła do morza
  15. Rozdział 2015 Wróciliśmy cali i zdrowi
  16. Rozdział 2016 Czy Aleksandra się zmieniła?
  17. Rozdział 2017 Tydzień Mody
  18. Rozdział 2018 Lexi popełniła błąd
  19. Rozdział 2019 Przeprosiny
  20. Rozdział 2020 Utrudniaj im życie
  21. Rozdział 2021 Kiedyś byłem taki jak ty
  22. Rozdział 2022 Jest ktoś, kto może pomóc
  23. Rozdział 2023 Spotkanie z Draco
  24. Rozdział 2024 Draco odwiedza studio Roweny
  25. Rozdział 2025 Współpraca między Rowena Studio i W Marks
  26. Rozdział 2026 Prośba Pani Lawrence
  27. Rozdział 2027 Pani Lawrence chciała rozwodu
  28. Rozdział 2028 Impreza się rozpoczęła
  29. Rozdział 2029 Bez zniszczenia, bez budowy
  30. Rozdział 2030 Poznaj Sonię ponownie
  31. Rozdział 2031 Wpadłem na Panią
  32. Rozdział 2032 Jesteś w tarapatach
  33. Rozdział 2033 Czy ty oszalałeś?
  34. Rozdział 2034 Sonia znów została ranna
  35. Rozdział 2035 Różnię się od niej
  36. Rozdział 2036 Bądź moim ochroniarzem
  37. Rozdział 2037 Dokładnie zbadaj Sonię
  38. Rozdział 2038 Tożsamość Sonii została ukryta
  39. Rozdział 2039 Sonia na pokładzie
  40. Rozdział 2040 Sonia Żenująca Lexi
  41. Rozdział 2041 Kim jest przyjaciel?
  42. Rozdział 2042 Różnica między dobrem a złem
  43. Rozdział 2043 Za kulisami tygodnia mody
  44. Rozdział 2044 Podejmowanie działań
  45. Rozdział 2045 Sonia niosąca Janet na rękach
  46. Rozdział 2046 Sukienka zniszczona przez Lexi
  47. Rozdział 2047 Wideo z monitoringu
  48. Rozdział 2048 Janet ratuje sukienkę
  49. Rozdział 2049 Oszałamiający projekt
  50. Rozdział 2050 Wprowadzenie Janet do koncepcji projektu

Rozdział 2 Ślub

Kilka dni później Janet przybyła do małego kościoła na przedmieściach, ubrana w prostą białą sukienkę.

Dzisiaj wychodziła za mąż.

Miała poślubić mężczyznę, którego nigdy wcześniej nie widziała.

Nie zawracała sobie głowy wynajmowaniem sukni ślubnej, bo nie chciała za nią płacić. Janet musiała zapłacić za koszty medyczne operacji Hannah.

Kupiła trochę białego oddechu dziecka w kwiaciarni i poprosiła sprzedawcę o dodatkową białą jedwabną wstążkę do zaplatania włosów. Janet wyglądała czysto i niewinnie.

Nadszedł czas na ślub, ale pan młody jeszcze nie przybył. Miejsce weselne było prawie puste — przybyło tylko kilka osób.

„Nie martw się. Pewnie utknął w korku. Poczekajmy jeszcze trochę” – Bernie pocieszał Janet.

Oddech Janet stał się niestabilny.

Słyszała coś o mężczyźnie, którego miała poślubić. Nazywał się Ethan Lester. Mężczyzna nie miał przyzwoitej pracy i był próżniakiem, który marnował czas, ciągle kręcąc się z punkami z ulicy.

Myśl o poślubieniu kogoś takiego jak on sprawiła, że Janet poczuła mdłości w żołądku, ale nie miała wyboru.

„Dlaczego pan młody i jego rodzina jeszcze nie przybyli?” Fiona zmarszczyła brwi i spojrzała na garstkę ludzi w kościele. Miała na sobie piękną, miękką fioletową sukienkę. Subtelny makijaż podkreślał jej rysy — wyglądała oszałamiająco

Wydawało się, że rodzina Lesterów nie ceniła małżeństwa. Jednak Janet się tym nie przejmowała. Interesowały ją tylko koszty leczenia Hannah.

Janet nachyliła się do Fiony i szepnęła: „Czy dasz mi pieniądze, jak tylko skończy się wesele?”

Obiecała swoim adopcyjnym rodzicom, że odda swoje małżeństwo za pieniądze, by uratować życie Hannah.

„Jesteśmy rodziną. Dlaczego ciągle gadasz o pieniądzach? Nie martw się. Dam ci pieniądze, jak obiecałam. Nie pytaj o nie”. Bez względu na to, jak delikatnie Fiona starała się brzmieć, w jej głosie było widać niecierpliwość.

Tymczasem przybyła także Jocelyn.

Weszła do kościoła w efektownym stroju i drogiej biżuterii, trzymając swojego chłopaka pod rękę.

Z zadowolonym uśmiechem kroczyła w stronę Berniego i Fiony. Ukradła bogatego chłopaka Janet, zostawiając ją, by poślubiła bezwartościowe nieślubne dziecko rodziny Lester.

Steve zmarszczył brwi, gdy zobaczył Janet w sukni ślubnej. Kula poczucia winy osiadła w pi

t jego żołądka.

To wszystko była jego wina. Chwila namiętności zakończyła jego związek z miłością jego życia. Janet zamierzała poślubić kogoś innego.

Nie miał zamiaru iść na ślub. Jocelyn praktycznie zaciągnęła go do kościoła. Jednak nie mógł odmówić, gdy dowiedział się, że Jocelyn jest w ciąży z jego dzieckiem.

Oczy Steve'a były utkwione w Janet odkąd przybył do kościoła. Jocelyn nie mogła znieść widoku, jak gapi się na kobietę, którą gardziła.

Nic się nie zmieniło nawet po tylu latach. Janet potrafiła oczarować wszystkich swoim urokiem. Ludzie zawsze zwracali uwagę na nią, a nie na Jocelyn.

Zazdrość pokazała swoją brzydką twarz. Jocelyn wpadła we wściekłość i zaczęła krzyczeć na Steve'a, bez względu na okazję. „Wierz czy nie, wydłubię ci oczy. Co do cholery jest takiego dobrego w tej suce? Czemu tak się na nią gapisz?”

Potem odwróciła się i prychnęła. „Czemu pan młody jeszcze nie przybył? Ten mężczyzna spóźnia się na swój własny ślub. Jak mógłby być niezawodny? Jego rodzina również nie pofatygowała się, żeby przyjechać. Wygląda na to, że nie obchodzi ich ten skurwiel”.

Jocelyn była księżniczką w domu. Nikt nie winiłby jej za tak niegrzeczne komentarze. Jednak byli w miejscu publicznym, a ona była siostrą panny młodej. Jej niegrzeczne, aroganckie zachowanie stało się tematem plotek wszystkich.

Janet delikatnie podniosła dół sukienki i zrobiła krok do przodu. Janet tolerowała Jocelyn, bez względu na to, jak arogancka i bezduszna była w przeszłości. Jednak nie mogła już dłużej znosić jej bzdur. „Jocelyn, nie nazywaj nikogo bękartem! Jesteś teraz w kościele. Uważaj na swój język! Czy nie masz podstawowych manier?”

Jocelyn była zaskoczona. Nigdy nie widziała Janet w takim stanie – kobieta zawsze była tolerancyjna.

Słysząc to, kościół ucichł. Właśnie wtedy brama skrzypnęła i otworzyła się.

Wysoki mężczyzna wszedł do środka. Oślepiające światło słoneczne zdawało się podkreślać jego szczupłą sylwetkę.

Gdy brama kościoła znów się zamknęła, mężczyzna podniósł wzrok. Jego głębokie oczy przesunęły się po tłumie, a usta zacisnęły się w cienką linię. Zapiął garnitur i wygładził płaszcz, jakby przybył tu w pośpiechu.

Promienie słońca rzucały delikatny blask na jego przystojną twarz. Wyglądało to tak, jakby Bóg włożył cały wysiłek w jego stworzenie. Wszystkie oczy były zwrócone na niego, jakby rzucił urok na wszystkich w kościele.

تم النسخ بنجاح!