Rozdział 102
Kiedy wróciliśmy do pakowalni, zadzwoniłam do Gabriela i powiedziałam mu, że muszę porozmawiać z Zayną i Alfą Blaze. Powiedział: „Kochanie, myślę, że mogą być teraz zajęci. Mam na myśli taki rodzaj zajętości, że nie chciałabym przeszkadzać”. Zachichotałam i powiedziałam: „W porządku. Czy mógłbyś poprosić ich, żeby zadzwonili do mnie tak szybko, jak to możliwe? Naprawdę muszę z nimi porozmawiać. Mieliśmy tu incydent, który wymaga uwagi Alfy Blaze i myślę, że Zayna też może chcieć być częścią tego”. Gabriel powiedział: „Brzmi jak zabawa. Czy ja też mogę być częścią rozmowy?”. Zaśmiałam się i powiedziałam: „Jasne”. Gabriel powiedział: „Świetnie! Dam im znać, jak tylko wypłyną na powierzchnię, żeby zaczerpnąć powietrza”. Zaśmiałam się i powiedziałam: „Albo możesz wysłać Zaynie szybki link umysłowy i dać jej znać, że to ważne, ale nie jest to nagły wypadek”. Gabriel powiedział: „Mogę to zrobić”.
„Nie ma pośpiechu”. Powiedziałem: „Incydent jest zamknięty w naszym lochu. Im dłużej ona cierpi, tym lepiej... zaufaj mi”. Gabriel powiedział: „Co? Kto jest w twoim lochu?” Powiedziałem: „To była Beta Samica Alfy. Próbowała przejąć jego stado, wykorzystując swojego partnera, ale przyszliśmy i powiedział nam, co się dzieje. Rada aresztowała ją i jej partnera. Postawił swoją watahę Gammę na czele. Uciekła po tym, jak zabili jego byłą Betę. Pojawiła się tutaj, wywołując dziewięć rodzajów piekła, chcąc mnie zabić za to, że ją aresztowałem. W ich umowie sojuszniczej umieściła nawet specjalną klauzulę wilka, mówiącą, że wszystkie specjalne wilki muszą zostać przeniesione do ich stada”. Gabriel zaczął się śmiać: „To cud, że ona jeszcze żyje, po wszystkim, co zrobiła. Myślałem, że ją zabiłeś”. Powiedziałem: „Nie, chcę dać Zaynie tę opcję. Więzień chciałby spotkać swoją partnerkę, zanim umrze”. Zaczął się śmiać: „Och, to będzie dobre.
Muszę iść z nimi, kiedy odejdą." Powiedziałam, "Wiesz, że zawsze jesteś mile widziany." Pożegnaliśmy się i rozłączyliśmy.