Rozdział 103
Daniel i ja pożegnaliśmy się z gośćmi i poszliśmy do naszego apartamentu. Siedziałam w szafie, próbując rozgryźć, czy to będzie formalne wydarzenie, czy co. Wtedy przypomniałam sobie notatkę, którą dał mi posłaniec. Podniosłam ją i powiedziałam: „Lepiej to przeczytaj, zanim się przygotujemy. Może nam się nie spodobać to, co jest w niej napisane”. Daniel powiedział: „Powinniśmy to przeczytać, zanim zaakceptowaliśmy zaproszenie, jeśli tak jest”. Zachichotałam i powiedziałam: „Chyba masz rację”. Otworzyłam notatkę i było to zaproszenie na formalną kolację z królem wampirów i izzothem Margonem, królem demonów. „Kurwa”, powiedziałam, „To też kolacja z królem demonów”. Yara powiedziała: „Nie martw się, kochanie. Osobą towarzyszącą Selene jest król Uther”. Powiedziałam: „Słodko! Bogini Księżyca przyprowadza króla Uthera jako swoją osobę towarzyszącą”. Daniel powiedział: „Zobaczmy, kto ma najlepszych przyjaciół”. Zaśmiałam się i powiedziałam: „Idę pod prysznic. Wygląda na to, że to formalna sprawa”. Powiedział: „Okej. Czy mogę wybrać twoją sukienkę?” Powiedziałam: „Tak, ale proszę, miej na uwadze mój duży brzuch”.
Kończę prysznic i wchodzę do sypialni w szlafroku. Patrzę na nasze łóżko i widzę białą sukienkę, której nigdy wcześniej nie widziałam. Zaczynam rozglądać się za Danielem, a on obejmuje mnie od tyłu. „Podoba ci się?” Powiedziałam: „Tak. Jestem pewna, że dziś wieczorem będzie mnóstwo czarnych ubrań”. Odwraca mnie twarzą do siebie i zaczyna ten podwijający palce u stóp pocałunek, który absolutnie uwielbiam; i on o tym wie.
Odsunął się i uklęknął na jedno kolano. „Avery”, powiedział, „jesteś moim światem. Nigdy nie myślałem, że mogę być szczęśliwy we wszystkim, co robię... nawet w nudnych rzeczach... Ale sprawiłaś, że byłem szczęśliwy we wszystkim. Wiem, że robię to w złej kolejności, ale szczeniaki wydarzyły się dość szybko. Czy wyjdziesz za mnie?” Otworzył małe pudełko i zobaczyłam najpiękniejszy pierścionek. Białe złoto z diamentem o szlifie księżniczki. W tym momencie zaczęłam płakać. „Tak” – mówię przez łzy szczęścia, podczas gdy on wsuwa mi pierścionek na palec – „niczego nie pragnę bardziej niż zostać twoją żoną. Tylko dopóki nie urodzą się te szczenięta i nie odzyskam swojego ciała. Okej?” Powiedział: „Okej. Wtedy możemy spędzić nasz miesiąc miodowy na robieniu kolejnych szczeniąt”. Zaśmiałam się i powiedziałam: „Jesteś szalony. Wiesz o tym?” Powiedział: „Tak, wiem. Nikt oprócz ciebie nie był w stanie mnie znieść”. Pokręciłam głową i się roześmiałam. Powiedział: „Będę najszczęśliwszym mężczyzną na świecie, jeśli będę mógł słyszeć ten śmiech każdego dnia. To była pierwsza rzecz, którą w tobie pokochałem. Twój śmiech. Był jak najpiękniejsza muzyka”. Powiedziałam: „Okej, Alfa, teraz mnie masz. Jesteś ze mną na zawsze, czy ci się to podoba, czy nie”. Powiedział: „Nie mogłem prosić o nic więcej”.