Rozdział 165 Zadanie Ashiny: 33
Roześmiałam się i powiedziałam: „Podoba ci się?”. Wyskoczył ze swojego miejsca i stanął przede mną, trzymając mnie za ręce w mgnieniu oka. Powiedział: „Gdybym zobaczył cię w tym na twoich urodzinach, nie ma szans, żebyśmy dotarli na imprezę. Nie chcę teraz nigdzie iść. Chcę zabrać cię prosto do naszego pokoju. Albo nawet rzucić cię na tę kanapę”. Spojrzałam na niego gniewnie, a on podniósł ręce i powiedział: „Ale obiecałem, że zabiorę cię na randkę, więc to zrobimy. Po prostu nie mogę zagwarantować, jak długo mój wilk będzie w stanie wytrzymać”. Roześmiałam się: „Będzie dobrze. Nyla pomaga mu zachować spokój”.
„Jeśli tak mówisz”, powiedział, potrząsając głową i przesuwając ręce w górę i w dół po moich bokach, „Do cholery, kobieto, jesteś gorąca!”. Roześmiałam się i powiedziałam: „Twoja opinia jest jedyną, która się dla mnie liczy. Cieszę się, że podoba ci się ten strój”. Powiedział: „Zrób mi przysługę, staraj się trzymać blisko mnie. Zrobię wszystko, czego ode mnie chcesz, po prostu trzymaj się blisko mnie”. Uśmiechnęłam się: „Nie chciałbym być z dala od ciebie. I dziś wieczorem wyglądasz bardzo gorąco. Uwielbiam twoje rozpuszczone włosy”. Zarumienił się: „Dlatego ich nie zaplatałem. Wiem, że lubisz je rozpuszczone”. Powiedziałam: „Byłem w pokoju przez całe pięć minut, po prostu cię przyjmując, zanim dałem ci znać, że jestem gotowy”. Uśmiechnął się, biorąc mnie w ramiona: „Wygląda na to, że jesteśmy dla siebie idealni, bo nie mogę oderwać od ciebie oczu”.
Wyszliśmy na korytarz, a Trina gwizdnęła: „Wow! Nasza księżniczka jest GORĄCA!” Reszta moich strażników kiwała głowami na znak zgody, gdy przechodziliśmy obok nich . Słyszałam niskie warczenie dochodzące z Conri za każdym razem, gdy samiec jakiegokolwiek gatunku się zgadzał. Stanęłam przed nim i spojrzałam mu prosto w oczy, mówiąc: „Mogą patrzeć ile chcą. Tylko ty możesz mnie dotykać. Jestem tylko twoja; na zawsze”. Uśmiechnął się i przytulił mnie do siebie: „Zawsze wiesz, co powiedzieć, żeby uspokoić mojego wilka”. Zachichotałam: „Nietrudno się domyślić, co go dręczyło”. Conri się roześmiała: „Chyba nie”. Kiedy byliśmy już prawie przy drzwiach, Królowa Nina nas zatrzymała: „Ashina! Wyglądasz tak niesamowicie! Uwielbiam ten strój!”. Powiedziałam: „Dziękuję. To był strój, który miałam na sobie w dzień moich urodzin. Conri jeszcze go nie widziała, więc założę go na naszą pierwszą oficjalną randkę”. Powiedziała: „Sądząc po jego minie, zacznie umawiać się na więcej randek”. Zaśmiałam się i powiedziałam: „To by mnie nie uraziło”. Conri powiedziała: „Musimy iść, mamo. Mamy rezerwację”. Królowa Nina powiedziała: „Dzieci, bawcie się dobrze!”. Poszliśmy do samochodu, podczas gdy nasi strażnicy wsiedli do pojazdów, aby jechać przed nami i za nami.