Rozdział 41
Daniel ma minę, jakbym straciła rozum, a ja mówię: „Mówię śmiertelnie poważnie”. Kyra kiwnęła głową. Powiedziałam: „Już ci o tym mówiła?”. Kyra odpowiedziała: „Tak. Czeka nas jakieś nieziemskie gówno. Dobrze, że znów będziemy na wsi. Jak tylko wyzdrowiejesz, musimy upewnić się, że spędzamy kilka godzin dziennie na ćwiczeniu naszych mocy i burzy mózgów nad wzorcami ataków”. Zgodziłam się, a Daniel powiedział: „Okej... czekaj. Co się dzieje?”.
Powiedziałem: „Okej. Oto, o co chodzi. Wilk Alfy Dakari jest prawie martwy. Zanim jego wilk umrze, pójdzie do króla wampirów, aby zawrzeć sojusz i pomóc mu zachować władzę nad jego stadem po śmierci wilka i staniu się człowiekiem. Nie ma zamiaru oddawać stada Adamowi. Jest zbyt żądny władzy”. Następnie zwracam się do Kyry i mówię: „Może powinniśmy poprosić Boginię Księżyca, aby zaczęła uwzględniać Daniela w tych planach? Myślę, że to najlepsze rozwiązanie”.
„Planuje porozmawiać z tobą i Danielem razem, kiedy pójdziecie spać dziś wieczorem”. Yara powiedziała: „Ale mu nie mów. Chcę zobaczyć, jak Zolten zesra się w łóżko”. Powiedziałem: „Nie zrobię tego”. Następnie powiedziałem do Daniela: „Yara właśnie powiedziała, że planuje porozmawiać z tobą i ze mną razem dziś wieczorem, kiedy pójdziemy spać. Nie chciała, żebym ci powiedział. Chciała zobaczyć reakcję Zoltena”. Daniel się zaśmiał: „To byłoby zabawne. Myślę, że prawdopodobnie byłbym bardziej zszokowany niż on”. Kyra i ja obie się zaśmiałyśmy, gdy Kyra powiedziała: „Kiedy Bogini Księżyca wyznaczyła mojego wilka na swojego obrońcę, wiedziała, że mój wilk będzie musiał uzupełniać jej. W rezultacie staliśmy się naprawdę zajebistym zespołem. Zobaczysz, co mam na myśli, gdy zaczniemy znowu ćwiczyć”.