Rozdział 259 Nic wielkiego
Alfy warknęła, w jej oczach błysnął okrutny gniew. Pobiegła w stronę Madeline, podnosząc kawałek rozbitego wazonu, który Madeline właśnie zniszczyła.
"Ach..."
Madeline cofnęła się o krok, ale było już za późno. Obok niej przemknęła wysoka postać i w ostatniej chwili stanęła przed nią. To był Julius.