Rozdział 105 Zrelaksuj się i żyj beztrosko
„Czy JE dał ci ten obraz? Czy byliście oboje w tym samym sierocińcu?” zapytał Alexander.
„Co? Tak!” Julianna szybko skinęła głową, czując ulgę. „Byłyśmy wtedy naprawdę bliskimi przyjaciółkami. Wiedziała, jak bardzo pragnęłam rodziny, więc namalowała to dla mnie. Później, gdy sierociniec miał problemy finansowe, nie miałam innego wyjścia, jak sprzedać obraz, żeby im pomóc”.
Ta odpowiedź naprawdę okazała się strzałem w dziesiątkę.