Rozdział 155 Pozwól sprawom się rozegrać
Gdy tylko Carman zakończył rozmowę, twarz Vernona natychmiast przybrała gniewny wyraz.
„On naprawdę się rozłączył” – wymamrotał Vernon z niedowierzaniem, a gniew narastał w nim. Prawie rzucił telefonem przez pokój, ale widok Leah siedzącej cicho obok niego sprawił, że przemyślał sprawę. „Myślisz, że powinniśmy pozwolić zespołowi PR się tym zająć?”
Leah, ze skrzyżowanymi ramionami i przenikliwym wzrokiem, przez chwilę oceniała sytuację.