Rozdział 348 Zawstydzony
„Karl, możesz odejść. Resztą się zajmę” – powiedział Daniel, machając ręką.
„Jeśli tak mówisz.” Po krótkim skinieniu głową menadżer odwrócił się na pięcie i odszedł.
Z wyćwiczoną precyzją wsunął na nos okulary przeciwsłoneczne, Daniel chwycił walizkę i ruszył w stronę willi, emanując nieuzasadnioną pewnością siebie.