Rozdział 426 Zdejmij szlafrok
„Julianno, idź już!” powiedział Stephen zimnym i zdenerwowanym głosem.
Pomimo narastającej histerii Stephena, Julianna zachowała spokój, a jej wyraz twarzy był spokojny, gdy zapytała: „Kto cię skrzywdził?”
„Nikt mnie nie skrzywdził, to był po prostu wypadek” – odpowiedział Stephen, odwracając się, by chwycić Juliannę za rękę i wyprowadzić ją na zewnątrz. „Proszę, musisz wyjść. Muszę się przebrać”.