Rozdział 498 Odsłonięty
„Co się dzieje?” Oczy Vernona zwęziły się w szparki, gdy zbliżał się groźnie. „Czy mam osobiście wezwać tu Mateo?”
„Nie odważyłbym się”. Jorge walczył, by uspokoić swoje szaleńcze serce, przybierając pozory opanowania. „Wcześniej przekroczyłem granice i obraziłem. Przepraszam”.
Brwi Vernona uniosły się z zadowoleniem, gdy Jorge wyraził swoją satysfakcję.