Rozdział 587 Mam kogoś, kogo chcę chronić
Leah zajęła miejsce z niewymuszoną gracją, każdy jej ruch emanował aurą wyrafinowania. Opanowana i dostojna, przykuwała uwagę, nie wypowiadając ani jednego słowa.
„A teraz serdecznie powitajmy naszego niedawno docenionego i nagradzanego aktora, Stephena White’a!” powiedział gospodarz.
W chwili, gdy Stephen wszedł do pokoju, błyski aparatów wybuchły jak fajerwerki. Z jego wysoką sylwetką, rzeźbionymi rysami twarzy i niezaprzeczalną charyzmą wyglądał, jakby wyszedł prosto ze stron powieści romantycznej.