Rozdział 593 Czy szukali Stephena
Kyle zmarszczył brwi, a na jego twarzy malowała się podejrzliwość. „Nie mówisz poważnie? Wszystko, co wiesz, to nazwisko White – i nic więcej. Jak do cholery mam go znaleźć?”
„No cóż, najpierw spójrz na to”. Jensen podszedł i z mocą położył mapę na biurku Kyle’a. „Miejsca zaznaczone na tej mapie to miejsca, w których nasi ludzie zniknęli bez śladu. Nie jesteśmy miejscowi i nie znamy tego miasta. Możesz użyć tych lokalizacji, aby zawęzić zakres poszukiwań i go odkopać”.
Oczy Kyle'a przesunęły się po mapie z laserowym skupieniem. Kilka punktów było zaznaczonych — pozornie rozrzuconych losowo, ale szepczących o ukrytym wzorze.