Rozdział 606 Nigdy nie wrócisz
„Julianno, nie musisz się na to zgadzać” – wtrącił Alexander, marszcząc brwi z troską. „To po prostu śmieszny żart”.
„Całkiem zabawne, rzeczywiście. Ale...” Usta Julianny wygięły się w subtelnym uśmiechu, gdy jej wzrok spotkał się ze wzrokiem Liliany. „Przyjmuję twoje wyzwanie”.
Oczy Liliany rozbłysły, iskrząc niepohamowanym podnieceniem, gdy jej usta wygięły się w zwycięski uśmiech. „Skoro przyjąłeś moje wyzwanie, możesz zdecydować o treści wyzwania”.