Rozdział 86 Twoja okrucieństwo nie ma granic
Gdy Julianna skończyła mówić, wśród tłumu rozległy się szmery.
„Leah umieszcza tajne znaki? To dla mnie nowość”.
„Gdyby było to powszechnie wiadome, czy nie zaprzeczałoby to celowi tego środka bezpieczeństwa?”