Rozdział 103
Millie zatrzymała się, „Kochanie, to nasza pierwsza wspólna podróż za granicę. Nie zrobimy sobie selfie?” Murray odpowiedział obojętnie: „Nie interesuję się zdjęciami”. Potem zamknął oczy, żeby odpocząć. Millie przygryzła dolną wargę, czując, jakby ktoś wylał na jej podekscytowanie wiadro zimnej wody.
Plaża Maldor powitała ich swoim ogromnym, błękitnym niebem i morzem. Zaraz po wyjściu z helikoptera powitał ich członek personelu.
Po zameldowaniu bagażowy zajął się ich bagażem. Murray, wyglądając na zmęczonego, skierował się w stronę windy i nagle jego wzrok wylądował na Corleyu.B