Rozdział 124
„Kocham cię, tak jak ty kochasz Roseanne. Tęsknisz za nią, choć może się to wydawać nieosiągalne, a ja tęsknię za tobą w ten sam sposób. Jeśli mnie zapytasz, czego chcę, to powiem, że chcę tylko szansy na bycie z tobą” – powiedziała cicho Millie, a jej oczy błyszczały szczerością i nieomylną pokorą.
Murray poczuł, że coś go ściska za serce. „Nie martw się. Od teraz będę się tobą dobrze opiekować. Nie pozwolę, żebyś znów został skrzywdzony”.
Millie uśmiechnęła się ze słodyczą w głosie: „Wiem. Zawsze w to wierzyłam”.