Rozdział 145
Twarz Norrisa przybrała głęboki odcień czerwieni, a gniew był widoczny w każdej linii jego ciała. „Panie Baker, moja córka Roseanne jest wyjątkowym dzieckiem. Cokolwiek pan o niej dzisiaj powiedział, skąd pan to usłyszał, doceniłbym, gdyby pan od tej pory zachował to dla siebie!”
„Bo to wszystko bzdura! Nawet oszczerstwo! To nie jest zachowanie, jakiego oczekuje się od wzoru do naśladowania”.
Po tych słowach Norris odszedł, a jego odejście było pełne furii.