Rozdział 214 Sprzątanie bałaganu
Krew zebrała się w centrum opuszczonego budynku. Niezliczone ciała zaśmiecały ziemię, wydzielając silny zapach krwi.
Dziesięć minut po odejściu Nory na miejsce przybyli dwaj mężczyźni w czarnych szatach z Sacredice.
Jeden z nich machnął ręką, by odegnać nieprzyjemny zapach. „Ten smród krwi jest nie do zniesienia”.