Rozdział 233 Ucieczka
Ogłuszający odgłos strzału przerwał ciszę.
Zaufany podwładny Jacka złapał się za pierś i osunął się na ziemię, a w jego oczach pojawiło się całkowite niedowierzanie.
Jack w duchu zaklął: „Do cholery!”
Ogłuszający odgłos strzału przerwał ciszę.
Zaufany podwładny Jacka złapał się za pierś i osunął się na ziemię, a w jego oczach pojawiło się całkowite niedowierzanie.
Jack w duchu zaklął: „Do cholery!”