Rozdział 108 Jak... samiec lisicy
Ethan miał sprzeczny wyraz twarzy. Ethan, który zawsze był playboyem i zdecydowanym zabójcą, teraz wyglądał jak niewinny chłopiec.
Podniósł słuchawkę i chciał poprosić kogoś o przysłanie ubrań. Ktoś zapukał do drzwi. Fire stanął przy drzwiach ze łzami w oczach: „Panie, czy wszystko w porządku? Pani nie może już dłużej czekać. Dziadek Steven i pozostali zaraz przyjadą do hotelu”.
Jeżeli się spóźnisz, może to naprawdę wywrzeć złe wrażenie.