Rozdział 37
NADINA.
„Elena nie ma prawa przekraczać granicy” – powiedział mężczyzna.
Moje czoło się zmarszczyło, gdy moje serce zaczęło walić głośniej, ale udało mi się je opanować. A potem obdarzyłem go pewnym siebie uśmiechem. „Cóż, Alfa nic nie powiedział, gdy powiedziałem im dziś rano, że zabiorę ze sobą Elenę”.