Rozdział 38
KANDER.
„Jak mogłeś?” warknąłem. Nie miałem pojęcia, skąd wziąłem energię, żeby warczeć tak głośno i okazywać złość wobec Nadine, kiedy chciałem ją tylko osłonić i zabrać od Gabriela.
Nie miałem pojęcia, dlaczego wywiozła Elenę poza jej terytorium, ale jakaś część mnie nie chciała uwierzyć, że chciała ją skrzywdzić.