Rozdział 21 Na zamówienie
Widząc, że oboje w nią wątpią, Chloe szybko wyciągnęła zranioną rękę i powiedziała: „Babciu, dwa dni później moja ręka również została zmiażdżona młotkiem. To było złamanie wieloodłamkowe. Byłam tak smutna, że nie chciałam już żyć”.
Starsza pani podniosła powieki i zapytała: „Jak to możliwe, że to taki zbieg okoliczności?”
Chloe powiedziała z czerwonymi oczami: „Sophia i ja zostałyśmy ranne w ten sam sposób, obie w nasze lewe ręce, cztery palce. Policja doszła do wniosku, że to była zemsta kogoś złośliwie”.