Rozdział 59 - Dzień przeprowadzki
Drelich
Jean nie mogła uwierzyć, że to się dzieje.
Gdyby chodziło o cokolwiek innego, po prostu zacisnęłaby zęby i zniosła niedogodności, ale szczury są magnesami na choroby i było ich tak wiele, że nie mogła sobie nawet wyobrazić, ile z nich ukrywa się poza zasięgiem wzroku. Tyle o nowym, eleganckim mieszkaniu. Pomyślała, już planując kilka bardzo wyselekcjonowanych słów dla swojego agenta ds. wynajmu.