Rozdział 68 - Ethan staje w obronie Jean
3. osoba
Ethan spojrzał na Jean kątem oka. Była niesamowicie spięta przez cały wieczór, nawet ze szczeniakami. Obecnie przygotowywali razem kolację, a za każdym razem, gdy Ethan się do niej zbliżał, jej małe ciało napinało się jak sprężyna. Nie mógł już dłużej milczeć, gdy podskoczyła na trzy stopy w powietrze od lekkiego dotknięcia w talii, po prostu dlatego, że chciał ją odsunąć od szuflady ze sztućcami.
„Jeany, co się dzieje? Jesteś tak płochliwa jak przestraszony królik” – zapytał, odwracając ją twarzą do siebie.