Rozdział 232
Diana
Ziemia dudni pod naszymi stopami, niska wibracja, która zaczyna się powoli, ale narasta z intensywnością. Wszyscy zatrzymują się, ich oczy biegają dookoła w konsternacji i drżeniu.
Hałas narasta, głęboki, złowieszczy pomruk, który zdaje się dochodzić ze wszystkich stron. Staje się głośniejszy, jego dźwięk wibruje przez samą ziemię.