Rozdział 346
Dominik
Furia, którą udało mi się stłumić, rozprzestrzenia się w moich żyłach jak wirus. Szybko i inwazyjnie.
Uderzyłem pięścią w biurko, a dźwięk rozbrzmiał w biurze jak grzmot.
Dominik
Furia, którą udało mi się stłumić, rozprzestrzenia się w moich żyłach jak wirus. Szybko i inwazyjnie.
Uderzyłem pięścią w biurko, a dźwięk rozbrzmiał w biurze jak grzmot.