Rozdział 7 Policzek w twarz
Natalie i Brinley spotkali się w kawiarni.
Gdy tylko Natalie przybyła, Brinley zmartwiona wzięła ją za rękę. „Natalie, gdzie byłaś wczoraj wieczorem? Dzwoniłam do ciebie, ale nie odbierałaś! Martwiłam się jak diabli!”
„Brinley, bardzo mi przykro. Wczoraj za bardzo się upiłam”. Natalie z poczuciem winy opuściła głowę. „Wzięłam taksówkę do domu. Nie bądź na mnie zła, proszę. Czego chcesz do picia? To mój poczęstunek”.
Natalie nie odważyła się przyznać jej, że wczoraj wieczorem wyszła z mężczyzną.
„Cieszę się, że wszystko u ciebie w porządku. I nie musisz mnie leczyć. Wiem, że oszczędzasz pieniądze”. Brinley odetchnęła z ulgą. „Dokąd teraz pójdziesz? Do domu swojego ojca?”
„Nie, to już nie mój dom” – powiedziała Natalie z goryczą. Wyprowadziła się z domu ojca i wynajęła małe mieszkanie.
Gdyby nie ślub, nigdy już nie wróciłaby do domu swojego ojca.
Proste pytanie Brinley przypomniało Natalie o koszmarach ostatnich dni. Jej intrygująca macocha, zdrada Rowleya... Ale wiedziała, że życie musi toczyć się dalej.
Poprosiła o półmiesięczny urlop, który miał się skończyć jutro. Jeśli chciała przetrwać w tym mieście, musiała wrócić do pracy.
W końcu nie była wcale bogatą damą. Poza nazwiskiem, wszystko co posiadała rodzina Rivera nie miało z nią nic wspólnego.
Następnego dnia Natalie wróciła do pracy.
Nikt w firmie nie wiedział, że była córką bogatego człowieka i że była bliska poślubienia Rowleya.
Natalie była trochę chłodna i zdystansowana w biurze. Nigdy nie rozmawiała o swoim życiu osobistym ze współpracownikami.
W rezultacie wszyscy w firmie myśleli, że Natalie jest zwyczajną, samotną kobietą.
W biurze Natalie szybko skupiła się na pracy. Chciała się czymś zająć, żeby zapomnieć o Rowleyu.
Po rozstaniu z Jarvisem tego dnia Natalie nie widziała go przez ponad dwa tygodnie. Wysyłali sobie tylko wiadomości.
Natalie była tłumaczką i prawie każdego dnia zostawała po godzinach.
Pewnego dnia została w biurze po godzinach i pracowała do godziny jedenastej wieczorem.
Było już tak późno. Ona jako ostatnia opuściła firmę.
Wybiegła na zewnątrz, mając nadzieję, że zdąży na ostatni autobus.
Jednak się spóźniła. Mogła tylko bezradnie patrzeć, jak ostatni autobus odjeżdża.
„Chyba muszę dziś wziąć taksówkę” – mruknęła Natalie. Taksówki były drogie.
W tym momencie znajomy samochód powoli zatrzymał się przed Natalie.
Szyba samochodu była opuszczona. Jarvis wystawił głowę i uśmiechnął się. „Wsiadaj do samochodu, Natalie!”
Kiedy Natalie zobaczyła, że to Jarvis, zapadła w trans.
Nie widzieli się od dwóch tygodni. Jarvis nigdy jej nie zaprosił na randkę, a ona jego też. Ponadto była zajęta, więc wymienili tylko kilka wiadomości.
Natalie praktycznie zapomniała, że ma chłopaka.
Widząc, że Natalie się nie rusza, Jarvis wysiadł z samochodu i podbiegł na drugą stronę, żeby otworzyć jej drzwi, jak prawdziwy dżentelmen. Spojrzał na nią z czułością i zapytał: „Co się stało? Dawno się nie widzieliśmy, więc musiałaś o mnie zapomnieć. Wygląda na to, że muszę się dziś wieczorem bardzo postarać, żebyś mnie zapamiętała”.
„Co tu robisz?” Natalie odzyskała zmysły.
„Wcześniej skończyłem dziś pracę, więc przyszedłem cię zobaczyć!” Jarvis uśmiechnął się radośnie. „Przepraszam. Ostatnio byłem dość zajęty, więc trochę cię zaniedbałem. Jesteś wściekły?”
„Nie, wszystko w porządku. Ostatnio też byłam bardzo zajęta”. Natalie nie była zła. Wręcz przeciwnie, czuła się zawstydzona. Prawie zapomniała, że ma chłopaka.
„Jeszcze nie jadłaś kolacji, prawda? Zjedzmy kolację razem”. Po wejściu do samochodu Jarvis ruszył w drogę. „Od teraz będę cię przywoził do pracy i odbierał po pracy. To nie jest bezpieczne, żeby dziewczyna wychodziła sama o tej porze”.
„Nie, to jest—”
Zanim Natalie mogła odmówić, Jarvis jej przerwał. „Jesteś teraz moją dziewczyną. Moim obowiązkiem jest odwozić cię do pracy i z powrotem”.
Ponieważ była już po godzinie jedenastej, wiele restauracji było już zamkniętych.
Jarvis ostatecznie trafił do ekskluzywnej restauracji Chez Colette.
Natalie przyszła kiedyś do tej restauracji z Brinleyem. Nawet zwykli bogaci ludzie nie mogli zjeść w tej restauracji. Wstęp mieli tylko ci z wyższych sfer.
Poza tym, ta restauracja przyjmuje tylko pięćdziesięciu klientów dziennie.
Brwi Natalie wystrzeliły w górę ze zdziwienia. „Będziemy tu jadać kolację? Możemy pójść gdzie indziej. Tutaj jest bardzo drogo. Mogą wejść tylko VIP-y, a wymagania są bardzo surowe”.
Nawet rodzina Rivera nie miała kwalifikacji, by jeść w tej restauracji.
Nawet tak zamożna rodzina jak Riverasowie nie mogła tam zjeść, a co dopiero zwykli ludzie.
„Nie martw się. Jedzenie jest naprawdę dobre”. Jarvis zbagatelizował jej obawy. W jego oczach ta restauracja nie była niczym szczególnym.
Ale było już za późno, a ta restauracja była blisko nich. Martwił się, że Natalie jest głodna, więc przyprowadził ją tutaj.
„Wracajmy. Nie powinniśmy wydawać tyle pieniędzy na posiłek. I tak nie jestem głodna” – powiedziała uparcie Natalie, sięgając po rękę Jarvisa.
W jej oczach Jarvis po prostu próbował ją zaimponować. Być może nie wiedział, że posiłek tutaj dużo kosztuje.
„Już jesteśmy. I Natalie, nie musisz oszczędzać dla mnie pieniędzy”. Jarvis pocieszająco ścisnął dłoń Natalie i uśmiechnął się. „To normalne, że chłopak zabiera dziewczynę na kolację”.
„Ale tutaj jest za drogo. Poza tym nie będziemy mogli wejść do—”
Zanim skończyła mówić, za nimi rozległ się znajomy głos.
„Natalie? Ty też jesz tu kolację ? Jaki zbieg okoliczności! My też! Wejdźmy razem”.
Natalie nie odwróciła się, ale wiedziała, że to Alisha.
Natalie spojrzała przez ramię i chłodno spojrzała na Alishę.
Nie spodziewała się, że Alisha będzie miała odwagę, żeby ją znowu sprowokować, po tym jak ostatnio ją pobiła na miazgę.
Alisha trzymała Rowleya za ramię. „Natalie, nie spodziewałam się cię tu zobaczyć. Kim jest ten dżentelmen?”
Alisha zauważyła wysokiego mężczyznę stojącego obok Natalie. Kiedy zobaczyła twarz Jarvisa, jej serce zabiło mocniej. Był wspaniały!
Jak to możliwe, że Natalie mogła spotykać się z tak przystojnym mężczyzną?
Alisha zacisnęła usta i zażądała: „Natalie, czy on jest twoim chłopakiem? Od kiedy jesteście razem? Dlaczego nic o tym nie słyszałam?”
„Tak, to mój chłopak” – przyznała szczerze Natalie. Nie była idiotką; wiedziała, co Alisha knuje. Najwyraźniej jej przyrodnia siostra chciała tylko siać niezgodę między nią a Rowleyem.
Ale Natalie i Rowley rozstali się ponad dwa tygodnie temu, więc nie bała się, że ten drugi dowie się o jej nowym związku.
Trzymając Jarvisa za ramię, Natalie dodała chłodno: „Nie uważałam, że trzeba cię informować”.
Widząc, jak ci dwoje zachowują się tak intymnie, Rowley zrobił się zielony z zazdrości. „Natalie, przestań być taka dziecinna”.
W oczach Rowleya Natalie musiała zatrudnić aktora, który udawał jej chłopaka, a potem go odszukała, żeby go zdenerwować.
W końcu tylko nieliczni znali wygląd Jarvisa.
Widząc, że Rowley jej nie wierzy, Natalie zwróciła się do Jarvisa i szepnęła: „Pochyl lekko głowę”.
Jarvis nie wiedział, co Natalie zamierza, ale był skłonny współpracować. Uprzejmie pochylił głowę.
Natalie objęła go za szyję i pocałowała.
Jarvis był trochę zaskoczony, ale mu się to podobało.
Twarz Rowleya natychmiast zrobiła się wściekła. Alisha patrzyła, jak się całują, w szoku. Nie spodziewała się, że Natalie będzie tak odważna.
To nie było takie wielkie wydarzenie. To było po prostu lekkie i delikatne pocałowanie w usta.
Potem odsunęli się od siebie.
Zadowolona Natalie oparła się o pierś Jarvisa i spojrzała na Rowleya z szerokim uśmiechem. „Jesteśmy zakochani”.