Rozdział 1171
Sekundy mijały, a drzwi do izby przyjęć pozostawały zamknięte.
Serce Luciana robiło się coraz cięższe, gdy czekał w cichym korytarzu na zewnątrz.
Jest tam co najmniej pięciu specjalistów! Co im tak długo zajmuje? Jak się czuje Roxanne? Może po prostu powinnam otworzyć drzwi i sprawdzić, co u niej! Nie, nie mogę tego zrobić! Muszę być racjonalna.