Rozdział 1457
Elias zmarszczył brwi, a gdy przemówił, w jego głosie można było usłyszeć nutę irytacji.
„ Już dawno powiedziałem ci, żebyś pozwolił Lucianowi samemu podejmować decyzje, jeśli chodzi o jego małżeństwo. Każdy ma prawo żyć własnym życiem. Dlaczego musimy się tak wtrącać?”
Na twarzy Sonyi malowała się dezaprobata. „Jak mogłam na to pozwolić? Czy małżeństwo Luciana to tylko jego sprawa? Nieważne, czy chce poślubić inną kobietę, ale dlaczego musi to być ta kobieta?”