Rozdział 456
Brwi Luciana zwarły się w ciasny kok, gdy odpowiedział cichym głosem: „Okej. Postaram się panować nad sobą”.
Jonathan odetchnął z ulgą i odwrócił się, by pójść w stronę pokoju Alfreda. „Myślę, że dziadek powinien już się obudzić. Wejdźmy do środka. Szczerze mówiąc, będzie niesamowicie szczęśliwy, widząc cię, skoro nie mogłeś go odwiedzić przez długi czas”.
„ Ostatnio byłem naprawdę bardzo zajęty” – powiedział Lucian, spotykając się z Jonathanem.