Rozdział 205
Użyj jego życia, aby ją chronić
„W porządku”, odpowiedziała Genevieve z uśmiechem, patrząc, jak odchodzą. Wyłączyła telewizor, a gdy odwróciła się, aby wrócić do pokoju, zobaczyła Patricka opierającego się o drzwi pokoju. „Dlaczego nie wydałeś żadnego dźwięku, kiedy wyszedłeś?” zapytała zaskoczona. „Dopiero wyszedłem”. Zacisnął pięść na ustach i udał, że kaszle. „Wyjdźmy i trochę się zabawmy”. „Czujesz się już lepiej?” „To tylko zadrapania. Nie zostałem postrzelony”. Patrick wzruszył ramionami, mówiąc, wyglądając na niezwykle zrelaksowanego. „Od kiedy opuściliśmy Jadeborough, zatrzymujemy się w hotelach lub hostelach. Szczerze mówiąc, jest tam dość duszno”. Kobieta nie próbowała go zatrzymać, widząc, że tak bardzo chciał wyjść. Szybko się ubrali i opuścili hostel. Festiwal Pochodni był tradycją wśród miejscowych. Na ulicach można było zobaczyć wielu ludzi w tradycyjnych strojach. Wszyscy mieli uśmiechnięte twarze, szczęśliwi, że mogli świętować święto. Na środku placu stała ogromna pochodnia, a na górze płonął szalejący ogień. Oświetlał cały plac i twarze wszystkich tam obecnych. Ogień płonął tak jasno, że przyćmił uliczne latarnie. Mężczyźni i kobiety, młodzi i starzy, śpiewali i tańczyli. Atmosfera była pełna podniecenia. Na widok tak ożywionej sceny przed nimi, przechodnie nie mogli powstrzymać się od przyłączenia się do śpiewu i tańca ze wszystkimi innymi. Genevieve również była pod wpływem świątecznej atmosfery, gdy ona i Patrick udali się na plac. Uśmiechnęła się na ten widok i powiedziała: „To mój pierwszy raz na Torch Festival. Wydaje się o wiele bardziej ożywiony niż Nowy Rok”. Spoglądając na nią, Patrick zapytał z uniesioną brwią: „Po prostu tam stoisz. Czy to nazywasz uczestnictwem? Chodź! Chodźmy się trochę zabawić”. Wziął ją za rękę i przeszli przez tłum w stronę środka. „Nie umiem tańczyć!” powiedziała Genevieve, idąc za mężczyzną. „Nawet nie wiem, co śpiewają”. „Możesz się nauczyć, jeśli nie wiesz jak”. Wokół ogromnej pochodni na środku placu znajdowały się trzy kręgi ludzi. Wciągnięta przez Patricka, Genevieve poczuła się zbyt nieśmiała, żeby po prostu tak odejść. Mogła się tylko odważyć i zatańczyć razem ze wszystkimi. Po niezręcznym tańcu przez chwilę w końcu przyzwyczaiła się do kroków i mogła nawet zaśpiewać kilka wersów piosenki. Patrick poczuł ciepło dłoni, którą trzymał. Odwracając się, by na nią spojrzeć, zobaczył, że uśmiecha się promiennie, gdy światło ognia z pochodni oświetlało jej
twarz. Ten uśmiech wyrył się w sercu Patricka. Jego pierś płonęła. Chciał trzymać tę rękę na zawsze. Patrząc na lewe ucho Genevieve, które nie mogło nic usłyszeć, pochylił się i powiedział szczerym tonem: „Jestem gotów poświęcić dla ciebie swoje życie. Będę lojalny wobec ciebie do końca życia”. Kiedy opuścił akademię wojskową, złożył przysięgę lojalności wobec kraju. Jednak teraz, gdy miał kobietę w swoim sercu, chciał wykorzystać swoje życie, by ją chronić i przysiąc jej lojalność. Nigdy jej nie zdradzi. Genevieve nie mogła go usłyszeć. Wszystko, co czuła, to jego lekki oddech na jej policzku. Spojrzała w stronę mężczyzny, jej oczy rozbłysły, gdy zapytała z uśmiechem: „Patrick, co—” Nagle mężczyzna przecisnął się przez tłum i złapał Genevieve za ramię, wyciągając ją z tłumu. Uścisk Patricka nie był wtedy aż tak silny, więc łatwo ją było odciągnąć. W tym samym czasie kilku mężczyzn rzuciło się na Patricka i zaczęło rzucać w niego pięściami, aby zyskać czas dla swojej towarzyszki. Twarz Patricka w jednej chwili pociemniała. Podskoczył i kopnął mężczyzn. W tym momencie jeden z mężczyzn oddał strzał. Głośny huk rozległ się na placu, a tłum zaczął krzyczeć, biegnąc we wszystkich kierunkach.