Rozdział 2 Ona jest gadatliwa, on jest głupi
Luna przyznała.
Ma w sobie coś z hazardu.
W ciągu chwili niezliczone myśli przemknęły jej przez głowę.
Przebudzenie to jedno.
Czy uda się uniknąć tragicznego zakończenia, to już inna sprawa.
A co jeśli obudzę się ze snu i znów odkryję, że fabuła mną steruje?
Zamiast martwić się, że staniesz się znienawidzoną osobą w oczach wszystkich, lepiej jest podjąć inicjatywę, aby zmienić wrażenie - najpierw zbuduj podstawowe zaufanie z Ianem, więcej się komunikuj i buduj dobry wizerunek.
No cóż... ale teraz w milczeniu patrzy na mnie ten człowiek o lodowatej twarzy.
To jest naprawdę zbyt przytłaczające.
Spojrzenie mężczyzny zdawało się mieć ciężar, przytłaczać ją tak mocno, że nie mogła oddychać.
Nie wiem, ile czasu minęło…
Albo może tylko kilka sekund.
Mężczyzna obojętnie odwrócił wzrok.
Ukłon.
przyzwolenie.
Przygnębiające uczucie zniknęło, duch Luny się podniósł i od razu się uśmiechnęła.
" Pójdę porozmawiać z Zoe , zadzwonię, jak będzie gotowe ~"
Hurra!
Jeśli będą chcieli jeść razem, ich związek może zostać uratowany!
Luna szybko poszła w kierunku pokoju niani.
Mężczyzna przechylił głowę i spojrzał na jej plecy.
Po jej plecach widać, że jest w bardzo dobrym humorze.
Mimo że oczy mężczyzny były głęboko czarne, i tak było w nich widać cień zdezorientowania.
Co ona chce zrobić?
Myśl ta przemknęła mi przez głowę i szybko zniknęła.
Zapomnij o tym, to nie ma znaczenia.
Nie chciał zawracać sobie głowy zgadywaniem intencji stojących za każdym jej działaniem.
Po prostu jem.
…
Czterdzieści minut później.
Kiedy Luna ponownie pojawiła się przed Ianem, miała na sobie jaskrawożółte ubranie domowe.
Mężczyzna podniósł oczy.
Jego brwi lekko się zmarszczyły.
Niezależnie od tego, czy w biurze, czy w domu, zawsze podąża za chłodnym i stałym stylem dekoracji.
Nagle wkradł się akcent jaskrawego koloru, który nie był odpowiedni.
Jeśli osobą przed nim jest jego asystent lub pracownik, z pewnością będzie on stawiał wymagania dotyczące ubioru.
Ale Luna nie była jego pracownicą.
Dlatego postanowił zachować milczenie.
Luna w ogóle nie zauważyła spojrzenia Iana i odsunęła krzesło, żeby usiąść.
„Jak o tym pomyślę, to chyba już drugi raz jemy razem kolację”.
„Co? To już trzeci raz?”
Wydawało się, że Luna chce zadać Ianowi jakieś pytanie, ale nawet na niego nie spojrzała.
Nie minęła nawet pół sekundy, odkąd skończył mówić, klasnął w dłonie i mruknął do siebie:
„Ach, teraz sobie przypominam, to był trzeci raz. Prawie nie policzyłam, kiedy wróciliśmy do rezydencji na kolację”.
Ian: „…”
Przy stole.
Każdy jadł swoje własne jedzenie.
Ian bardzo ostrożnie podniósł jedzenie i zaczął je żuć, nie wydając żadnego dźwięku.
Dla porównania Luna więcej się rusza i więcej mówi.
Kiedy papryczki są ostre, pędzę nalać sobie wody do picia.
Kiedy wypiję pyszną zupę, westchnę: Wow, jest taka pyszna ~
Przez cały czas trwania rozmowy Ian nawet na mnie nie spojrzał.
Gdyby Luna była nadal Luną przed przebudzeniem, prawdopodobnie zinterpretowałaby serię jego zimnych zachowań jako ignorowanie jej, a w jej sercu gromadziłaby się uraza i nienawiść.
Ale teraz jej stan psychiczny jest fatalny.
Nie mam żadnych przypadkowych myśli.
Czy to nie jest normalne, że ludzie jedzą w ciszy, skoro nie mogą rozmawiać?
Oprócz.
Sytuacja Iana jest wyjątkowa. Nawet jeśli chcą się komunikować, to ona powinna mówić pierwsza, prawda?
Mając ten pomysł w głowie, Luna stworzyła w myślach jego szkic.
Po kolacji ZoeLily posprzątała ze stołu.
Zawołała Iana, który miał właśnie wstać.
"Poczekaj chwilę..."
Mężczyzna siedzący naprzeciwko niego zatrzymał się, by wstać, i rzucił mu chłodne spojrzenie.
Luna uśmiechnęła się i podniosła głowę:
„ Normalnie nie mamy zbyt wielu okazji, żeby się spotykać, a ty akurat jesteś dzisiaj w domu, może porozmawiamy chwilę?”
Jak tylko te słowa wyszły na jaw.
ZoeLily, która zmywała naczynia w kuchni, wymieniła zaskoczone spojrzenia.
O mój Boże.
Jak śmiesz, pani!?
Byli przerażeni, gdy to usłyszeli.
Żona bez zastanowienia wykrzyknęła „czat”, tak tabuiczne i drażliwe słowo.
Wiecie, ponieważ prezydent Feng nie może mówić, zarówno służba w rezydencji rodziny Feng, jak i niania w nowym domu w zatoce Qinghe wiedzą, że w obecności prezydenta Fenga należy zachować milczenie i mniej się odzywać.
Jeśli możesz uniknąć rozmowy, to nie rozmawiaj.
Nie wspominając o słowach, które mogłyby panu Fengowi przypomnieć jego samego.
To największe tabu wśród tabu!
ZoeLily nie mogła powstrzymać się od nadstawiania uszu, ale nie słyszała żadnego hałasu dochodzącego z zewnątrz.
Oboje doszli do wniosku, że to prawdopodobnie znak nadchodzącej burzy...
W salonie.
Twarz Iana była ponura.
Przez chwilę zapadła cisza.
Lekko zmarszczywszy brwi, wyjął z kieszeni płaszcza małą książeczkę owcza.
Ponieważ nie mogę mówić, kiedy potrzebuję się z kimś porozumieć, posługuję się pismem.
Noszenie ze sobą notesu i długopisu stało się dla mnie nawykiem.
Powoli odkręcił nasadkę długopisu.
Końcówka długopisu dotknęła papieru i wydała szeleszczący dźwięk.
Po chwili pergaminowa księga została położona na stole.
Odwrócił się i stanął twarzą w twarz z Luną.
Luna rzuciła okiem.
Oszołomiony.
Na papierze widnieje słowo napisane mocnym i wyraźnym pismem:
"Eee"
Luna: „…”
Powiedziała tak wiele, że pomyślała, iż Ian mógłby chociaż powiedzieć parę słów więcej w odpowiedzi.
Nie spodziewałem się, że będziesz tak oszczędny w słowach, wystarczy jedno słowo!
Nawet znaki interpunkcyjne są pominięte!
Kto powiedział, że prezydent musi stawiać kropkę przed kaszlem?
Wyjdź i daj się pobić!
Luna w głębi serca narzekała, ale kiedy przemówiła, jej słowa zamieniły się w kolejne zdanie.
„ Przepraszam, przepraszam…”
Pożałować.
Ianowi te dwa słowa były bardzo dobrze znane.
Podczas spotkań firmowych i prezentacji pracowniczych zdarzało się, że rzucał na nich okiem, a druga strona niewytłumaczalnie mówiła: „Przepraszam, panie Feng”.
W połączeniu z wyrazem zażenowania, podtekst brzmi raczej tak: Przepraszam, zapomniałem, że jesteś niemową i nie powinieneś tyle mówić w swojej obecności.
Oczy Iana przypominały ciemną kałużę, poruszającą się wokół twarzy Luny.
Luna musiała stawić czoła temu spojrzeniu – nie było ono opresyjne, ale z pewnością nie było też łagodne.
Obejrzyj to jeszcze raz.
Kontynuuj, aby zakończyć:
„——Pytanie, które zadałem, było trochę bezsensowne. Wygląda na to, że nie miałeś nic do napisania poza 'hmm', ha~”
Luna uśmiechnęła się i uniosła brwi, jakby nagle przyszedł jej do głowy jakiś pomysł.
„——Co powiesz na to, mówię, posłuchaj, wybierz odpowiedzi, które chcesz zapisać, okej?”
„ Ale z drugiej strony, jak możesz pisać tak pięknie? Jestem taka zazdrosna.”
„W szkole podstawowej ćwiczyłam też kaligrafię piórem twardym, ale uczyłam się jej tylko przez miesiąc, od początku do końca”.
"Powinienem był się wcześniej bardziej przyłożyć, co?
„Czy kiedykolwiek ćwiczyłeś kaligrafię?”
„Ach, to nie jest pierwsze pytanie, hahaha.”
Ze względu na jej spokojny umysł, Luna była osobą gadatliwą.
Wiele rzeczy wydarzyło się wokół słowa „hmm” wypowiedzianego przez niego.
Z każdym wypowiedzianym słowem wyraz twarzy ZoeLily w kuchni stawał się coraz bardziej uroczysty.
Dobrze znali temperament pana Fenga i nikt nigdy nie odważył się być przy nim tak głośny.
W oczach Iana nie było ciepła.
Słuchał spokojnie i powoli wziął długopis do ręki.
Luna zachowywała się dziś dziwnie.
Ale przecież nominalnie są małżeństwem.
Skoro masz do niego pytania, to na nie odpowiedz.
„Tak, ćwiczyłem przez jakiś czas.”
Luna pochyliła się, żeby spojrzeć.
westchnienie:
„Okazuje się, że tylko dzięki specjalnym ćwiczeniom można pisać dobrym piórem. Nauczycielka zajęć pozalekcyjnych w szkole podstawowej miała rację”.
Ian: „…”
Luna przez chwilę zastanawiała się nad drugim pytaniem.
„Ile dni w miesiącu możesz zostać w Pekinie?”
Aby uniknąć niepotrzebnych nieporozumień, chciałbym dodać:
„Nawiasy, nie mam zamiaru cię sprawdzać, nawiasy odwrotne, jestem po prostu ciekaw”.
Ręka mężczyzny trzymająca długopis lekko się zawahała.
Czuję się obco, słysząc nowe i dziwne słowa wypowiadane przez Lunę.
Odchylił się na krześle i przybrał ponury wyraz twarzy.
Końcówka długopisu zaszeleściła.
„W najbliższej przyszłości nie planuję podróży służbowej”
Kiedy osoba naprzeciwko niego spuściła wzrok i zaczęła pisać, Luna nie mogła powstrzymać się od dyskretnego obserwowania.
Rzęsy mężczyzny lekko opadły, zasłaniając jego oczy, a linia jego szczęki była wyraźna i ostra.
Mankiety były podciągnięte do łokci, odsłaniając jego cienkie i zimne, białe nadgarstki. Dłoń trzymająca długopis była szczupła z lekko wystającymi żyłami, co dawało niejasne poczucie mocy.
Przywiązuje dużą wagę do wyglądu i dłoni.
Muszę to powiedzieć.
Jeśli chodzi o wygląd i temperament, Ian jest naprawdę nienaganny.
Jego brwi są wyraźne i ładne, a mimo to wygląda odważnie i agresywnie.
W ciszy ekstrawagancja zostaje osłabiona i staje się coraz bardziej niepokojąca, co potęguje powściągliwą tajemniczość.
Luna nie mogła powstrzymać się od myśli...
Gdyby Ian nie był niemy.
Jaką on byłby osobą promienną i błyszczącą?
Jakby zauważył jej nieskrępowane spojrzenie, Luna dostrzegła, że lekko się zmarszczył.
Podejrzewała, że jego zdaniem zadała zbyt wiele pytań.
Luna zadała ostatnie pytanie:
"Ostatnie pytanie..."
Ian spokojnie podniósł wzrok.
To wyrażenie oznacza, mówisz.
„ Jestem dość rozmowna. Kiedy byłam w gimnazjum, nauczycielka zwróciła mi uwagę za pogawędkę z koleżanką z ławki. Ale jeśli nie powiem tego, co chcę powiedzieć, poczuję się niekomfortowo”, powiedziała szczerze Luna , „Cóż, właściwie... czy będzie cię... denerwować moje gadanie?”
spotkanie.
To była pierwsza myśl, jaka przyszła Ianowi do głowy.
Znając siebie, wiedział, że jeśli ona będzie dalej paplać, jego cierpliwość skończy się w ciągu pięciu minut.
Luna czekała na odpowiedź, patrząc na Iana swoimi czystymi oczami.
Ian spojrzał na nią, a potem na pergaminową księgę.
Kiedy jej wzrok przesunął się w tamtym kierunku, Luna nieświadomie wyprostowała plecy, próbując zrobić dobre wrażenie.
W oczach mężczyzny postawa ta niewytłumaczalnie wyrażała cień litości.
Ian osłupiał na pół sekundy, po czym powoli odwrócił wzrok. Wbrew swojej woli napisał słowo „zimno” .
"Cienki"