Rozdział 201 Nie idź
Jego głos brzmiał upiornie, a na ustach miał delikatny uśmiech.
Tammy Wood przełknęła ślinę. Wydawało się, że Angus Smith przed nią stał się cieniem. Wydawało się, że w jej uszach rozbrzmiewało tak wiele głosów.
Dziwne, dlaczego ona nagle stała się taka?