Rozdział 561 Niewolnik o trzech nazwiskach
Wszyscy w pokoju byli strasznie cicho.
Angus znów obala Yatesa. Był naprawdę dobry w obalaniu ludzi. Odważył się obalać każdego, i to twarzą w twarz drugiej strony.
Inni ludzie nie powiedzieli tu wiele więcej. Po prostu oglądali dobrą grę na miejscu. Kiedy bogowie walczyli, wyglądało to tak fajnie. Najlepiej byłoby, gdyby zginęli razem.