Rozdział 644 Kim ty do cholery jesteś?
Alicia nie miała w tej chwili wystarczająco dużo energii, aby dużo myśleć, więc uporządkowała swoje ubrania. Nadal miała obrażenia i ledwo mogła stać, więc mogła tylko oprzeć się o filar.
Harley spojrzał na mężczyznę krzyczącego na ziemi. I nagle wyciągnął pistolet zza pasa i wepchnął go w dłoń Alicii.
Alicia była zaskoczona i instynktownie próbowała go upuścić, ale Harley trzymał ją za rękę. „Nie upuść go, bo rozwalę ci głowę”.