Rozdział 848 Spełniłem swój obowiązek jako mąż
Serce Tammy biło mocno, a ponury oddech mężczyzny niósł ze sobą surową i śmiertelną ciszę.
„Dopóki zielone wzgórza będą trwać, zawsze będzie drewno do spalenia”. Myśląc o tym, głos Tammy złagodniał, gdy odpowiedziała: „Chcę po prostu wyjść i popatrzeć na gwiazdy, ale nie chcę teraz patrzeć. Chcę wrócić do łóżka”.
„Spójrz na gwiazdy?” Yates zdawał się słyszeć tylko pierwszą połowę zdania. Poluzował jej brodę, „W takim razie możesz mi po prostu powiedzieć wprost”.