Rozdział 260: Nawet bohaterowie się starzeją
Julian się spieszył i wchodził po schodach, przeskakując po dwa stopnie na raz. Kiedy uczeń pilnujący drzwi zobaczył go nadchodzącego, szybko otworzył drzwi i z szacunkiem nazwał go „Młodym Mistrzem”. Grace podążyła za nim. Po otwarciu drzwi w powietrzu uniósł się silniejszy zapach lekarstwa.
Intensywny zapach lekarstwa mieszał się z zapachem zimnego drzewa sandałowego, które pachniało dziwnie.
Leo poszedł za nim, a Zack próbował pójść za nim, ale został zatrzymany.