Rozdział 1285 Co w ogóle masz?
Sarai parsknęła niedowierzającym śmiechem, jakby właśnie usłyszała absurdalny żart. „Jak faszerowanie córki lekami hormonalnymi może być w jej najlepszym interesie? Nigdy nie spotkałam się z tak pokrętną definicją „opieki”!”
Jej ton stał się ostrzejszy, gdy kontynuowała: „Jeśli to naprawdę dla dobra Belli, dlaczego tak łatwo uległaś moim groźbom? Jeśli to dla jej dobra, dlaczego trzymałaś to w tajemnicy? Czemu nie powiedziałaś Belli, jak bardzo tobie, jej oddanej matce, na niej zależy? Czego się tak boisz?”
Słowa Sarai po raz kolejny podziałały na Holly jak cios, odbarwiając jej twarz.